DiscoverReportaż Radia Lublin
Reportaż Radia Lublin
Claim Ownership

Reportaż Radia Lublin

Author: Radio Lublin

Subscribed: 11Played: 336
Share

Description

Usłyszeć na własne uszy to znaczy doświadczyć osobiście, poznać, poczuć i zrozumieć. Słuchamy więc świata z wielką uwagą i przygotowujemy dla Was opowieści, które dotykają spraw najistotniejszych: miłości, bólu, cierpienia, szczęścia…

Zagłębiamy się w meandry przeszłości i śledzimy bieżące wydarzenia, nigdy nie tracąc z oczu losu człowieka. Los człowieka znaczy bowiem więcej niż jakakolwiek decyzja polityczna, ideologia czy religia. Naszym zadaniem jako autorów, jest spotkanie z Innym i takie opowiedzenie jego historii, aby stała się uniwersalna i ważna dla każdego, kto jej wysłucha.
947 Episodes
Reverse
Konserwacja przeprowadzona przez Muzeum Narodowe w Poznaniu potwierdziła, że obraz Józefa Pankiewicza "Targ na jarzyny " to kopia. Obraz był uważany za krok milowy w polskim malarstwie, przełamujący trendy. Do 7 grudnia w Muzeum Narodowym w Poznaniu można oglądać kopię obrazu po konserwacji i przedwojenne zdjęcie oryginału, na które zwrócił uwagę prof. Michał Haake z Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. To on zauważył, że mamy do czynienia z kopią, a nie oryginałem. Reportaż "Tajemnica obrazu" opowiada o odkryciu profesora Haake i o roli malarstwa Józefa Pankiewicza.Fot. Fragment przedwojennego zdjęcia obrazu z książki Michała Haake "Utracone arcydzieło. Losy obrazu "Targ na jarzyny" Józefa Pankiewicza".
Wielopokoleniowa rodzina nazwiskiem Dyzio zamieszkuje dzisiaj Warszawę i okoliczne miejscowości. Wiele lat temu Beata Kowalska, w starym pudełku należącym do babci Marianny z domu Dyzio, odnalazła zdjęcie młodego mężczyzny w mundurze. Babcia nie chciała powiedzieć kim jest ów młodzieniec. Widać było, że wspomnienie wiąże się z przeżytą traumą. Później okazało się fotografia przedstawiała jej brata, Konstantego Dyzio, który zaginął na wojnie w nieznanych okolicznościach. Po latach, dzięki tajemniczej kartce, odnalezionej na grobie, gdzie po latach, jak twierdziła babcia, trafiły szczątki Kostka, rodzina dowiedziała się jakie były jego losy. Ale dowiedziała się czegoś jeszcze.
Reportaż o piszącej wiersze Agnieszce Mącik, która szuka swojego miejsca w świecie pełnym nadmiaru słów. Jej wiersze wygrywają konkursy poetyckie i slamy. Minimalistyczne w swej formie mają być jak wygodne krzesło - mieć cztery nogi i oparcie. Taka ich forma zwraca na siebie uwagę. Poezja Agnieszki Mącik jest niebanalna i dojrzała. Dla Agnieszki wiersze są formą okiełznania natłoku myśli i porządkują jej świat.fot. Tomasz Mącik
Reportaż zatytułowany “Jestem człowiekiem uchem” – to osobisty zapis spotkania ze Swietłaną Aleksijewicz, w którym ważne  jest nawiązanie do metody pracy noblistki. Dla białoruskiej autorki  nośnikiem informacji o człowieku jest nie tylko znaczenie słów, ale  brzmienie głosu i sposób mówienia.Reportaż został zrealizowany dźwiękowo przez Piotra Króla. Muzyka –  Artur Giordano. Teksty tłumaczenia czytała Ilona Zgiet. W audycji  wykorzystano fragmenty wykładu noblowskiego Swietłany Aleksijewicz.  Autorka reportażu pragnie podziękować za pomoc w przygotowaniu audycji:  Bożenie Dudko, Inie Demid, Oldze Karoń oraz Marianie Kril.
Bohaterem  audycji jest podpułkownik rezerwy Bolesław Kowalski z Olbięcina, koło  Kraśnika. Przed wojną, w 1938 roku, kiedy stanął na komisji poborowej,  obawiał się, że nie zostanie przyjęty do wojska, co byłoby dyshonorem  dla młodego chłopaka. Późniejsze losy pokazały, że był doskonałym  żołnierzem. Brał udział w wojnie obronnej 1939 roku, w której walczył  zarówno z najeźdźcą niemieckim, jak i sowieckim, służąc między innymi  pod komendą gen. Franciszka Kleeberga (walczył pod Kobryniem i Kockiem).  Po kapitulacji już w listopadzie 1939 roku wstąpił do konspiracji.  Przyjął pseudonim „Wicher”.
Mikołaj Sienicki zwany „Polskim Demostenesem” był wybitnym politykiem w XVI wieku, a  mimo to został skazany na zapomnienie, bo potomni uznali go za heretyka. Żył wczasach panowania Zygmunta Augusta, gdy kształtowała się demokracja szlachecka, a cieszył się takim poważaniem wśród posłów, że aż 9 razy został wybrany marszałkiem sejmu. O wyjątkowym, ponadczasowym znaczeniu podejmowanych przez szlachtę uchwał świadczy to, że aż dwa dokumenty sejmowe z tamtych czasów, naktórych znajduje się jego podpis, zostały w XXI wieku wpisane na listę UNESCO Pamięć Świata. O przywrócenie pamięci, odtworzenie życia Mikołaja starają się mieszkańcy Siennicy Różanej, gdzie się urodził i Bończy, gdzie został pochowany w kościele przez niego ufundowanym. O jegozasługach dla polskiej myśli politycznej z czasów Renesansu opowiada w reportażu pani Monika Nagowska, autorka książki „Mikołaj Sienicki i Rzeczpospolita jego czasów” i szukający dowodów na pokrewieństwo z Mikołajempan Tomasz Sienicki.Realizacja akustyczna reportażu: Piotr Król
Bohaterem audycji jest Tomasz Czajkowski pracujący w Ośrodku Brama Grodzka. W latach 2001-2017 był czterokrotnie w Izraelu, gdzie udało mu się nagrać kilkaset relacji osób narodowości żydowskiej związanych z Lubelszczyzną. To wyjątkowe przedsięwzięcie na skalę kraju albo i Europy. Czasami przyjmowany był z dystansem i nieufnością, ale częściej z zainteresowaniem i ciekawością,dlaczego ktoś z Polski interesuje się ich przeszłością, często tragiczną. Tomasz Czajkowski przez wiele lat był koordynatorem projektu Historia Mówiona.Jak to doświadczenie zmieniło go, w jakich brał udział projektach o tym m.in. opowie w reportażu.  W audycjiwykorzystano fragmenty relacji świadków historii z archiwum „Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN” zamieszczonych na stronie internetowej.
Sztandar i proporzec 4. Pułku Strzelców Podhalańskich przeleżały w ziemi 86 lat. Zostały ukryte przez żołnierzy walczących w rejonie Tomaszowa Lubelskiego we wrześniu 1939 roku. - Sztandar był dla przedwojennych żołnierzy największą świętością i nie mógł dostać się w ręce wroga - tłumaczy Maciej Podgórski, który odnalazł historyczne pamiątki.Sztandar złożony i schowany w plecaku zachował się wyjątkowo dobrze. Po renowacji będzie ozdobą tomaszowskiego muzeum. W tej opowieści jest także wątek osobisty, bo fragment sztandaru jest na zdjęciu z przysięgi stryja pana Piotra że Śląska. Stryj poległ pod Tomaszowem, a jego rodzina przez wiele lat szukała miejsca śmierci i pochówku.
Olga Boznańska to jedna z najwybitniejszych polskich i europejskich artystek czasów modernizmu. W tym roku przypada 160-lecie jej urodzin i 85-lecie jej śmierci. Była jedną z tych artystek, które przecierały szlaki i pokonywały olbrzymie trudności by zdobyć artystyczne wykształcenie w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Rodzinny Kraków zamieniła na Monachium by uczyć się, między innymi, u Józefa Brandta, a następnie wyjechała do Paryża. Życiorys artystki, dobrze znany choćby dzięki zachowanym listom, wciąż ma swoje sekrety. Jakie? O tym opowie pisarka Sylwia Zientek. W reportażu usłyszymy też Natalię Szczerbę, kuratorkę wystawy poświęconej Oldze Boznańskiej i jej uczennicy Zofii Kulaszyńskiej - Couret w Muzeum Zamojskim.Będzie również wspomnienie dalekiego kuzyna Olgi - Marka Blaszke.Fot. Autoportret Olgi Boznańskiej z kolekcji Krzysztofa Musiała prezentowany na wystawie w Muzeum Narodowym w Lublinie "Co babie do pędzla?!".
Jest to druga część opowieści, której bohaterami są ludzie tworzący dział Historii Mówionej w Ośrodku Brama Grodzka. Opowiadają o swojej pracy, ale też pasji, spotkaniach ze świadkami historii, Zakres czasowy obejmuje ostatniedwudziestolecie XXI wieku (2005-2025) , w którym znacznie poszerzona została tematyka, którą się zajmują. Już nie dotyczy tylko społeczności żydowskiej, ale np.pszczelarstwa czy ziemiaństwa na Lubelszczyźnie. Powstał również blog, w którym wykorzystywane są relacje świadków historii. Urozmaicono też sposoby nagrywania, gdzie oprócz tradycyjnych rozmów twarzą w twarz, są np.organizowane spacery ze świadkiem historii.
Są w zegarkach, pilotach, laptopach i samochodachNiby niewielkie paluszki, kapsułki czy kostki a zniszczeń mogą narobić ogromnych. Jeśli wiedzą o tym już przedszkolaki to dlaczego dorośli tak niefrasobliwie do baterii podchodzą. Nadal ponad połowa z nich ląduje w odpadach zmieszanych a przecież jest to nie tylko szkodliwe dla środowiska ale i dla gospodarki. Metale ziem rzadkich dzięki, którym baterie działają są obecnie na wage złota.
W tym roku mija 140 lat od uruchomienia drogi żelaznej Dęblińsko – Dąbrowskiej. Linia kolejowa miała za zadanie połączyć kopalnie węgla Zagłębia Dąbrowskiego z Łódzkim Ośrodkiem Przemysłowym i była konkurencyjna dla kolei wiedeńskiej. W jej powstaniu dużą rolę odegrał Jan Gotlieb Bloch, który zakupił majątek na Podzamczu w Łęcznej.  Bloch był niezwykłym człowiekiem, który swoim życiorysem mógłby obdarzyć kilka osób, a wszystko czego się tknął zamieniał w złoto. Był pionierem bankowości polskiej, systemu ubezpieczeń, nowoczesnych metod pracy naukowej, statystyki, przedsiębiorcą i budowniczym kolei, a wreszcie obywatelem ziemskim, działaczem gospodarczym na skalę europejską, filantropem, pacyfistą, jak również ojcem pierwszej Pokojowej Konferencji w Hadze. Jego śladów będziemy szukali wraz z Ewą Leśniewską, autorką obszernej biografii Jana Gotlieba Blocha.
„W tej opowieści nie pójdziemy na skróty. Tak jak dawni fotografowie staniemy w ciemni z nadzieją, że stopniowo ukazywać się będzie zaskakujący obraz, którego jeszcze nie znamy. Na razie wiadomo tylko, że zafascynowany fotografią Jarek Dziak jako młody chłopak zrobił niezwykłe zdjęcie. Jego zagadkę chciał rozwikłać już dawno. Dopiero tego lata jednak postanowił ponownie uchylić drzwi do tajemnicy (…)” - mówi autorka Kasia Michalak.Czy udało się odnaleźć małą bohaterkę zdjęcia Jarka Dziaka? Co ta historia powiedziała o nas samych i o naszym kawałku wszechświata?
Jarek Dziak – lubelski fotograf zrobił latem 95 roku niezwykłe zdjęcie. Przygotowywał się w owym czasie do egzaminów do łódzkiej filmówki. Zdjęcie zostało wykonane na jednym z podwórek przy ulicy Grodzkiej. Jest na nim piękna kobieta -modelka oraz sześcioletnia dziewczynka o smutnych oczach, która chciała również zapozować fotografowi. Bohater reportażu postanowił po trzydziestu latach odnaleźć tamtą dziewczynkę…
Nauczyciel powinien być jak wielki dąb, który chroni młody las. Kiedyś gdy młodzież dorośnie zajmie miejsce starych drzew. trzeba ją do tego odpowiedni przygotować –  tak Tomasz Niechoda opowiada o swojej pracy i pasji, które wypełniają mu  każdą wolną chwilę. Swój czas dzieli między szkołę, a Puszczę  Białowieską, w której od lat wyszukuje najstarsze i najgrubsze drzewa.
Poświęciła edukacji, działalności społecznej i Lublinowi całe życie, ale dziś pamięta się bardziej o jej bracie Władysławie Kunickim. Kim była jego młodsza o 8 lat siostra? Józefa Kunicka była radną miejską aż trzech kadencji, polityczką, społeczniczką, nauczycielką. Jej wielką pasją była edukacja. Reprezentowała samorząd miejski w Radzie Szkolnej Lublina i w 1922 roku weszła w skład działającej przy niej Komisji Powszechnego Nauczania. Opracowała statut obowiązku szkolnego, dzięki któremu siedmioklasowe wykształcenie stało się obowiązkowe dla wszystkich dzieci. 
Więzienia pełne ludzi i potężna fala emigracji z kraju - tak zakończyły się protesty po sfałszowanych wyborach prezydenckich na Białorusi. Ale czy dyktator wygrał czy tez nieustannie trzyma gardę i z strachem śledząc wszelkie przejawy wolności. Białoruś bowiem żyje w sercach w śpiewnej mowie i na obczyźnie i jeszcze powróci na ulice Mińska Grodna i Homla. wie o tym nie tylko bohaterka audiodokumentu ale i uzurpator.
Kamienica Centralna jest jedynym w renesansowym Zamościu przykładem architektury secesyjnej. Budynek ma wyjątkową historię. Mieszkały tu osoby zajmujące ważne stanowiska: lekarze, sędziowie, radcy czy notariusze, z których najbardziej znany był poeta Bolesław Leśmian. Przez ponad sto lat "Centralka" podlegała zmianom. Z jej fasady zniknęły secesyjne ozdoby: kariatydy, czy głowy faunów. Choć właśnie ukończony został remont budynku, to nie uwzględniono w nim przywrócenia ozdób. Stara się o to jeden z mieszkańców prof. Marek Blaszke. Pieniądze na ten cel chce pozyskać ze środków z budżetu obywatelskiego. Więcej o historii "Centralki" opowie Monika Malec w reportażu "Dom w sercu miasta".Fot. Fragment oryginalnej dachówki marsylskiej, którymi był pokryty dach "Centralki".
Bystrzyca na niespełna 100 km długości ma co najmniej trzy oblicza, jest największym lewobrzeżnym dopływem Wieprza, no i leży nad nią Lublin. O współistnieniu miasta i rzeki, o wielkim stawie królewskim, o mobilnych młynach i papierniach, a także o zabytkowych i współczesnych mostach, jak również o rybach i wędkarstwie.
Opowieść o wydarzeniach z końca sierpnia  1980, kiedy to grupa siedmiu studentów KUL-u wraz z jezuitą, ojcem  Bronisławem Sroką, rozpoczęła w Lublinie głodówkę w intencji „strajkujących  robotników Wybrzeża i innych miast Polski (o wytrwanie dla nich), za  wszystkich prześladowanych, więzionych, bitych i zabijanych, a  szczególności za niewinnie skazanego i więzionego Jana Kozłowskiego i  jego rodzinę, za bohaterstwo wśród Polaków, wyzwolenie ich z niewoli,  niewiedzy i kłamstwa”. Głodówka miała swój dramatyczny przebieg, a  zakończyła się tuż przed podpisaniem Porozumień Sierpniowych.„Post  sierpniowy” – taki tytuł nosi reportaż autorstwa Katarzyny Michalak,  zrealizowany dźwiękowo przez Piotra Króla. O wydarzeniach sprzed  czterdziestu pięciu lat opowiadają: Adam Cichocki, Joanna Sowa, Marek Sowa,  profesor Bożena Wronikowska (KUL) i ojciec Ludwik Wiśniewski. Muzyka  Artur Giordano.W audycji wykorzystano fragmenty reportażu Janiny Jankowskiej „Polski sierpień”.Na zdj. kościół pw. Ducha Świętego w Lublinie, fot. Kuba13 / wikipedia.org
loading
Comments 
loading