Discover
PolakoGruzin
PolakoGruzin
Author: Krzysztof Nodar Ciemnołoński
Subscribed: 0Played: 150Subscribe
Share
© Copyright Krzysztof Nodar Ciemnołoński
Description
PolakoGruzin - życie w Gruzji, podróże, muzyka, reportaże, kultura, wino - w dowolnej kolejności.
Więcej: https://www.polakogruzin.pl/
Więcej: https://www.polakogruzin.pl/
29 Episodes
Reverse
Zapraszam do wysłuchania fragmentów I rozdziału mojej książki "PolakoGruzin - kaukaska ziemia źródeł".„PolakoGruzin” to Gruzja bez ściemy. Opowiedziana moim głosem kronika wielkich przygód i osobliwych incydentów, która poniesie cię przez ten magiczny kraj u stóp Kaukazu totalnie pokręconymi drogami i… bezdrożami! Prawdziwa historia mojej gruzińsko-polskiej rodziny przeplata się tu z unikalnym doświadczeniem lokalnej codzienności, historii i kultury.Książka to ponad 540 stron niepowtarzalnych treści, 12 rozdziałów. Samo słuchowisko trwa ponad 30 godzin! Nagrania zrealizowałem osobiście. Książkę, e-book, audiobook zamówisz tutaj - https://www.polakogruzin.pl/ksiazka-polakogruzin/
Mkniemy kultową Gruzińską Drogą Wojenną pod Kazbek, uśpiony wulkan i trzecią najwyższą górę Gruzji. Mijamy rezerwuar Żinwali, twierdzę Ananuri, miasteczko Pasanauri, gdzie łączą się rzeki Biała i Czarna Aragwi, następnie kurort narciarski Gudauri i Przełęcz Krzyżową, najwyższy punkt na szlaku. Przed nami już Stepancminda ze słynną cerkwią Cminda Sameba. W tle majaczy monumentalny Kazbek, a nieopodal rozciągają się piękne doliny Sno, Juta, Truso i wąwóz Darialski. Dziki romantyzm Kaukazu. Przeczytaj więcej w artykule - https://www.polakogruzin.pl/z-widokiem-na-kazbek/
Gruzińska Droga Wojenna to starożytny szlak wojskowy, handlowy i podróżniczy. Jedna z najbardziej spektakularnych górskich tras w Gruzji, którą wieki temu wędrowały armie rzymskie, perskie i mongolskie, kupcy, ludy migrujące między Azją i Europą. Teraz dzień w dzień ciągną tędy setki tirów – oraz turyści podążający do kurortu narciarskiego Gudauri, słynnej cerkwi Cminda Sameba i na Kazbek, trzeci najwyższy szczyt kraju. Więcej w artykule - https://www.polakogruzin.pl/gruzinska-droga-wojenna/
Czy warto zamieszkać w Gruzji? Podobnie jak każde inne miejsce na Ziemi nie jest to kraj dla wszystkich. Gruzja zachwyca swoją barwą, krajobrazami, otwartością mieszkańców, ale też drażni i wkurza chaosem, nadal silnymi naleciałościami sowieckości, brakiem obsługi klienta na zachodnim poziomie, stosunkiem do kobiet, bezpieczeństwa, środowiska, religii i zwierząt. Traficie tutaj na takie kontrasty, o jakich wam się nie śniło. Więcej: https://www.polakogruzin.pl/dlaczego-warto-zamieszkac-w-gruzji/
Batumi, gruziński kurort położony nad Morzem Czarnym, bywa reklamowany w Polsce jako perła Kaukazu i idealne miejsce na spędzenie wakacyjnego urlopu. W katalogach masowych biur podróży przeczytacie o herbacianych polach, o nowoczesnych hotelach nad samym morzem, o bajecznej plaży. Jak jest naprawdę? Plaże w Batumi są wąskie i kamieniste, tylko kilka hoteli w mieście leży przy plaży, wciąż zmieniająca się pogoda potrafi doprowadzić do szału, a stacjonarny pobyt może okazać się wakacyjnym koszmarem. Kiedy dostaję pytania odnośnie kilkudniowego wypoczynku w Batumi to zawsze tłumaczę, że lepszym wyborem nad Morzem Czarnym będzie Bułgaria, a Batumi najlepiej potraktować jako przystanek na trasie objazdowej wycieczki po Gruzji. Więcej: https://www.polakogruzin.pl/czy-warto-przyjechac-do-batumi/
Kutaisi, to jedno z trzech największych miast Gruzji. Jest stolicą regionu Imeretia i liczy ok. 147 tys. mieszkańców. W 2012 roku prezydent Micheil Saakaszwili przeniósł tutaj siedzibę Parlamentu Gruzji, który funkcjonował tu do 2019 roku, by powrócić do Tbilisi. Dla wielu turystów to miasto i oddalone od niego o 30 kilometrów lotnisko będą pierwszym kontaktem z Gruzją.Planujecie przylecieć do Kutaisi lub już przylecieliście i zastanawiacie się co dalej? Podpowiadam jak dostać się do miasta, gdzie znaleźć nocleg lub kwaterę na bazę wypadową, co zobaczyć w samym mieście i okolicach, gdzie ruszyć dalej. Doradzam gdzie najlepiej zjeść oraz udzielam praktycznych porad, tak by wasz pobyt w tym gościnnym kraju przebiegł bez przykrych niespodzianek i zapadł w pamięci i sercu. Przeczytajcie artykuł - http://bit.ly/KutaisiPrzewodnik
Jeśli narty w Gruzji, to koniecznie w Gudauri! Ten leżący na Gruzińskiej Drodze Wojennej kurort niezaprzeczalnie zasługuje na miano zimowej stolicy Gruzji. Coraz liczniej przybywają tu amatorzy białego szaleństwa – już zaprawieni w narciarstwie, jak i stawiający na stoku pierwsze kroki – a także wszyscy ci, którzy chcą się nacieszyć kaukaską zimą w najpiękniejszej odsłonie. Zapraszam na moje wyjazdy narciarskie w Gruzji - https://www.tamadatour.pl/oferty/narty-w-gruzji-8-dni/
Z najnowszego odcinka podcastu dowiecie się m.in.: dlaczego małe lokalne firmy to przyszłość turystyki, na co zwrócić uwagę przy wyborze oferty wycieczki do Gruzji, z kim warto podróżować, jakimi organizatorami nie warto zawracać sobie głowy, jak ja poradziłem sobie z pandemią, co czeka turystykę po koronawirusie. Zajrzyj na mój blog www.polakogruzin.pl i dowiedz się więcej.
Posłuchaj o rosyjskiej grupie religijnej z XVII–XVIII wieku, której potomkowie mieszkają na gruzińskich rubieżach. Zaledwie 11 km od Ninocmindy znajduję to, po co wybrałem się do Samcche-Dżawachetii. Gorelovka. Nietrudno odnaleźć właściwe podwórze. Już z daleka odzywają się dziwnie znajome słowiańskie echa… Łowicz, Zalipie… Łąki, wrzosowiska, jeziora. Podłużne pobielone chałupy z drewna, drzwi i okiennice malowane w kwiaty, niebieskie płotki, dachy pokryte darnią (ziemią i trawą). Jeszcze w latach 90. XX w. w Gruzji żyło ok. 2000–4000 duchoborców (nikt dokładnie nie liczył). Dziś w każdej porosyjskiej miejscowości mieszka przynajmniej jedna duchoborska rodzina, lecz z biegiem lat ich liczba drastycznie się kurczy. W słynącej z pięknej architektury Gorelovce duchoborców jest najwięcej – ale to wciąż mała populacja, ledwie 40 osób, przeważnie starszych. Tylko w kilku rodzinach są dzieci.Więcej w artykule - https://www.polakogruzin.pl/gorelovka-wioska-rosyjskich-duchoborcow-w-gruzji/
Wszystko, co musisz wiedzieć o tradycyjnej gruzińskiej biesiadzie - suprze. Z podcastu dowiesz się jakie są rodzaje biesiad, kim jest Tamada. Jaka jest rola, znaczenie i kolejność wygłaszania toastów oraz jak zachowywać się w trakcie biesiady. Zapraszam na wspólną podróż za gruziński stół! Więcej w artykule- https://www.polakogruzin.pl/supra-tradycja-gruzinskiej-biesiady/
Po 40-stopniowych upałach w Gruzji można wreszcie ostygnąć, bo w Moskwie i Petersburgu jest w lipcu ledwie 16–19°C. To idealne warunki do podziwiania dwóch najchętniej odwiedzanych miast Rosji – obecnej i byłej stolicy mocarstwa, dwóch różnych światów, które od tego naszego dzieli mentalna przepaść. W Moskwie i Petersburgu byłem już wiele razy. Za każdym oba miasta zaskakują mnie na nowo. Odkrywam kolejne ciekawe miejsca, poznaję interesujących ludzi, nieznane wcześniej smaki, zapachy, emocje. Znów chłonę lokalną atmosferę – tak specyficzną, że trzeba jej doświadczyć na własnej skórze, i wciąż tak tajemniczą, że pobyty tutaj są wręcz niekończącym się poznawaniem innego. Wybierz się na wycieczkę - http://bit.ly/MoskwaPetersburg
Azerbejdżan wymyka się definicjom. Tutejsza kaukaska awangarda to zabytkowe baszty obronne, zamki i tradycyjne domostwa zmiksowane z architekturą rodem z powieści Lema albo filmów sci-fi. A wszystko to przyprawione nutą prehistorii, oszałamiającymi krajobrazami i świetnym jedzeniem, które przygotowują przyjaźni ludzie.Przez lata Azerbejdżan znajdował się na końcu kaukaskiej „wishlisty” polskich turystów z uwagi na trudność w uzyskaniu wizy oraz wysokie ceny pobytu w przepięknej, majestatycznej stolicy kraju, utrzymanej w konsekwentnie secesyjnym stylu i kolorze piaskowca. Dziś wizę zamawia się przez Internet, a cały proces trwa mniej niż dobę. Również bakijskie ceny są bardziej znośne, chociaż nadal wyższe niż w innych zakątkach kraju. Wrażenia z Baku – największej metropolii Azerbejdżanu i zarazem najniżej położonej stolicy świata (28 m p.p.m.) – są za to bezcenne. Rusz z nami na wycieczkę w 2021 roku - https://bit.ly/MajowkaWAzerbejdzanie
Armenia stopniowo otwiera się na turystów – a do pełni szczęścia potrzeba jeszcze, aby ci turyści zechcieli tu częściej zaglądać. Gdy odważą się zmienić utarte wakacyjne szlaki, nie pożałują i będą do Armenii niejednokrotnie wracać. Jestem o tym przekonany. Śpieszmy się więc zwiedzać Armenię, póki nie jest zadeptana przez masową turystykę. Doceńmy kaukaskiego Kopciuszka, który pod warstwą postkomunistycznej szarości kryje perłę wspaniałej historii, kultury, sztuki, kuchni i dzikiej przyrody. Jak tylko świat wróci do normy po koronawirusowej zarazie, gorąco zachęcam do wspólnych podróży do wszystkich trzech krajów Kaukazu Południowego – do Gruzji, Azerbejdżanu i oczywiście do Armenii, która zasługuje na odwiedziny jeszcze nie raz, nie dwa!Przeczytaj: https://www.polakogruzin.pl/armenia-kraj-jak-mars-z-asfaltem/
Zaledwie 12 km na północ od Tbilisi leży Mccheta – dawna stolica Królestwa Kartlii i religijne serce Gruzji, gdzie w 337 r. proklamowano przyjęcie chrześcijaństwa jako religii państwowej. Atrakcje Mcchety obejmują trzy zabytki sakralne z listy UNESCO: cerkiew Dżwari (VI w.), położoną na wzgórzu, skąd roztacza się wspaniały widok na styk rzek Mtkwari i Aragwi, najważniejszą gruzińską katedrę – Sweticchoweli (XI w.) z licznymi reliktami religijnymi, a także żeński klasztor Samtawro (IV–XVI w.), gdzie pochowano króla Miriana, królową Nanę i św. Gabriela . Mccheta to zarazem dobre miejsce na zakup pamiątek z Gruzji – a po odwiedzeniu straganów pora ruszać w dalszą drogę, do Gori. W rodzinnym mieście Józefa Stalina można zwiedzić poświęcone mu muzeum. Z miasteczka tchnącego aurą komunizmu najlepiej wyskoczyć na łono natury. Położony 15 km dalej starożytny, wykuty w skałach gród Uplisciche to wyborne miejsce na spotkanie z nierozwikłanymi tajemnicami historii i relaks z genialnym widokiem na meandrującą rzekę Mtkwari. Wycieczki jednodniowe z Tbilisi - http://bit.ly/WycieczkiJednodniowe
Jedyna w swoim rodzaju wyprawa do Gruzji w poszukiwaniu prawdziwej dzikości. Swanetia, Górna Adżaria, Samcche-Dżawachetia. Obłędne widoki z dala od cywilizacji, mrożące krew w żyłach trasy w bezkresach, odrobina relaksu w Batumi i gorąca, gruzińsko-polska atmosfera. Humor, przygoda, kosmiczne niespodzianki. Czego można chcieć więcej? Wrrrrr. Rusz ze mną na wycieczkę - http://bit.ly/GruzinskieBezdroza
Jaskinia Prometeusza w Gruzji jest uważana za jedną z najpiękniejszych na świecie. Kompleks znajduje się nieopodal Kutaisi, w mitycznej Kolchidzie Kaukaskiej, 20 kilometrów od stolicy regionu Imeretii. Dotarcie do Kanionu Okatse w Gruzji zajmuje sporo czasu, ale samo zwiedzanie wynagradza wszystkie niedogodności. Od głównej bramy idzie się około dwóch i pół kilometra, aż do checkpointu i wejścia na teren kanionu z przytwierdzonymi do skalnej ściany kładkami wiszącymi kilkadziesiąt metrów nad przepaścią. W najgłębszym miejscu wysokość dochodzi do 100 metrów! Wrażenie jest takie, jakbyśmy lewitowali nad plamą wody i lasów – przemieszanymi barwami, których krótkowzroczny nie dojrzy nawet w okularach. Więcej na blogu: https://www.polakogruzin.pl/bieg-przez-kanion-okatse/
Wardzia wygląda jak mrowisko albo kopiec termitów w przekroju z podręcznika do biologii. Wrażenie jest piorunujące, tym bardziej jeśli porównamy to, co widzimy, na przykład z egipskimi piramidami. Ogromnym zaskoczeniem dla odwiedzających jest fakt, że korytarze i pomieszczenia zostały wydrążone wewnątrz zbocza górskiego Eruszeti. W związku z tym, że tego typu budowle były bardzo popularne od Kapadocji aż po Gruzję, znowu napomknę o tym, że dziwne jest, że te dzieła powstały przy pomocy ludzkich rąk. Musieli w tym maczać palce starożytni astronauci from the outer space! Więcej: https://www.polakogruzin.pl/wardzia-najwazniejszy-zabytek-w-gruzji/
Jak wyglądają w Gruzji śluby świeckie i religijne? Jakie dokumenty są niezbędne do zawarcia małżeństwa przez obywateli Polski i Gruzji? Ile to wszystko kosztuje? Posłuchaj pierwszego i jedynego poradnika oraz pełnej relacji w języku polskim, z których dowiesz się dokładnie jak zorganizować swój wymarzony ślub w Gruzji. Oczywiście możesz liczyć na informacje z pierwszej ręki :)"Wypłynęliśmy z Sophy z cerkwi cali na biało, jak w piosence Billy’ego Idola „White Wedding”. I dość szybko zostaliśmy okrążeni przez tłumek gapiów, głównie turystów, którzy przyjechali zwiedzić Mcchetę. W pewnym momencie usłyszałem, jak ktoś pod nosem komentuje: „Jak ładnie wyglądają!”, na co, ku zaskoczeniu mówiącego, odpowiedziałem gromkim: „Dziękuję!”.Więcej na blogu - https://www.polakogruzin.pl/slub-w-gruzji/
Mestia przypomina dziś zakopiańskie Krupówki, Szklarską Porębę, Karpacz albo inną skomercjalizowaną górską mieścinę. Jedynie turystów jest tu mniej – po zwiedzeniu wież obronnych i lokalnego muzeum rozpierzchają się po górach, aby sprawdzić, czy okoliczne lodowce naprawdę jedzą z ręki. Więcej: https://www.polakogruzin.pl/magiczna-mestia-baszty-obronne-tajemnice-swanow-i-trekking-do-lodowca/
Zwiedzający przyjeżdżają do Swanetii z różnymi oczekiwaniami, wyobrażeniami, nawykami. Ale ten region rządzi się swoimi prawami. Na ich straży od wieków stoją majestatyczne góry Kaukazu. Blisko 800-letnie baszty obronne. I ludzie – krewcy awanturnicy, przyjaciele, wizjonerzy, muzycy, rolnicy, cudotwórcy – którzy dla ochrony tradycji i skarbów swej ziemi zrobią więcej, niż można sobie wyobrazić. To dlatego Swanetia nadal jest miejscem przeżywania świata na zupełnie innym poziomie, poszukiwania i odkrywania. Przestrzenią absolutnego wyzwolenia. Artykuł - https://www.polakogruzin.pl/uszguli-tajemnice-gruzinskich-osad-na-dachu-europy/




