Pasjonuję się filozofią, ale nie tą ciężką i toporną jak radziecka ciężarówka. Przeciwnie – tą, która jest przejawem inteligencji, polotu i swobody duchowej wobec spraw najistotniejszych.
Filozofią interesuje się od kiedy pamiętam. Jednak moje rozumienie tego terminu różni się od powszechnie przyjętego. Uważam, że filozofia często bywa nazbyt abstrakcyjna, toporna i bezpłodna. Nazbyt często jej ambitne zamierzenia, rozpływają się w odmętach wielosłowia...