Z architektem Karolem Wawrzyniakiem zaglądamy do Szwajcarii... do wioski Scharans w Gryzonii, gdzie wylądował obiekt jakby z innego porządku. House for a Musician czyli Dom Muzyka to dom-pracownia z rdzawo czerwonego cementu, zaprojektowana w 2007 roku przez Valerio Olgiatiego. Budynek... nie ma okien, ozdabia go 150 rozet o różnych rozmiarach.
Miasto Czandigarh w północnych Indiach to miasto-eksperyment. Dzisiaj, po wielu latach, mówi się o nim podobnie jak o stolicy Brazylii Oskara Niemeyera - że stało się miastem bezdusznym, w którym trudno się odnaleźć pojedynczym mieszkańcom. Jednak czasem warto popatrzeć na wielkie eksperymentalne projekty – przekonuje architekt Piotr Kuczia.
W latach 70. ubiegłego wieku, w Wiedniu powstało osiedle z basenami na dachach. W tym odcinku opowiadamy o Alterlii, o tym jak dobrze zaprojektować osiedle i o tym gdzie są bloki, których nie musimy się bać...
Czy można zachwycić się garażem, kabiną prysznicową, klamkami i garderobą? Można... pod warunkiem, że zwiedzamy dom państwa Książków w Tarnowie. Niezwykła willa, połączenie prywatnej przestrzeni i gabinetu lekarskiego powstała w 1977 roku.
Sopot, wspomnienie kończących się wakacji i jedna z wielu wspaniałych poniemieckich willi. W niej znajduje się Goyki 3 Art Inkubator - niezwykłe miejsce, po którym oprowadza nas Joanna Cichocka-Gula.
Williana Skarpie to dzisiejsza siedziba Muzeum Ziemi w Warszawie. Budynek, który architekt - Bohdan Pniewski zaadaptował na swój dom i pracownię. Wstęp mieli tu też podobno masoni... a o willi opowiada Grzegorz Piątek - architekt i krytyk architektury.
Czy ktoś jeszcze pamięta wielkoformatowe malarstwo albo mozaiki, które pojawiały się na polskich dworcach kolejowych? Dzisiaj opowieść o twórcy tych dobrze zaprojektowanych form artystycznych - Stefanie Suberlaku. Niezwykłym i zapomnianym malarzu, który w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych miał wystawy nie tylko w Polsce ale na całym świecie. Jego postać przypomina Muzeum Historii Katowic na wystawie zatytułowanej "Suberlak. Baśń o wspólnocie".
Centrum Aktywności Lokalnej zaprojektowane kilka lat temu przez Marlenę Wolnik w Rybniku zostało obsypane nagrodami architektonicznymi. Dlaczego mała architektura może być tak bardzo popularna?
W 2007 francuski multimilioner Francois Pinault postanowił zainwestować w wenecki budynek Dogana da Mar i stworzyć tam muzeum sztuki współczesnej unta della Dogana. Zadanie powierzył japońskiemu architektowi Tadao Ando. Postanowił on pozostawić bez zmian zewnętrzny wygląd budynku. Na drewnianej konstrukcji nośnej zamontowano nowy dach, przypominający dach pierwotny, a w jego powierzchnię wstawiono świetliki. Wewnątrz usunięto m.in. ścianki działowe i schody. Pozostałe ściany pozostawiono w dużym stopniu w stanie surowym. Muzeum Punta della Dogana otwarto w czerwcu 2009 roku.
Co może powstać w miejscu zamkniętej, zniszczonej fabryki, w której przez ponad 100 lat przerabiano buraki na cukier? Takie miejsce znajduje się w Żninie, w województwie w kujawsko-pomorskim, a każdy, kto je odwiedził, zachwyca się, jak zużytym przestrzeniom nadano nowe życie.
W warszawskim pawilonie Zodiak otwarto właśnie wystawę "Architektki". Jest to projekt, w którym przeszłość spotyka się z przyszłością. To opowieść o kobietach, które przez projektowanie otaczającego nas świata wpływają na to, w jaki sposób go postrzegamy.
System informacji przestrzennej - jego logika i design to nierozłączny element dobrze działającego budynku. System identyfikacji w Plato, ostrawskim muzeum sztuki współczesnej zrealizowanym przez polskiego architekta otrzymał kilka dni temu Paris Design Award 2025. To nagroda dla Agnieszki Nawrockiej i Justyny Kucharczyk.
Dziś o tym, jak w samym centrum tętniącej życiem stolicy Finlandii znaleźć miejsce, aby się wyciszyć. O Kaplicy Ciszy i jej symbolice opowiedziała projektantka, badaczka i wykładowczyni w szkole School of Form - Joanna "Jo" Jurga.
Upały w mieście najlepiej znosić gdy ma się w pobliżu park albo przynajmniej drzewa. To dzisiaj o jednym z największych europejskich parków śródmiejskich - Parku Śląskim. Gość: architekt Jacek Krych z pracowni JRK72.
Nie ma historii współczesnego projektowania i architektury bez Ray i Charlesa Eamsów. W XX wieku zaprojektowali fotele, krzesła i meblościanki znane na całym świecie. Anna Dudzińska i historyk architektury Ryszard Nakonieczny tropią ich związki z Polską.
Duński pawilon na tegorocznym Biennale Architektury w Wenecji przyjął formę placu budowy. To, co podziwiają zwiedzający, to właściwie prace renowacyjne prowadzone w czasie rzeczywistym przez kuratora i architekta Sørena Pihlmanna.Sam budynek powstał pod koniec lat 50. i zaprojektowany został przez duńskiego architekta Petera Kocha. Dlaczego mamy podziwiać gruzy i rozbiórkę?
Dwudziestolecie międzywojenne we wzornictwie to czas zupełnie nieuświadamianych wyzwań. Artyści projektowali nie symbole narodowe, banknoty czy monety, ale też fasady budynków, biur, wnętrza mieszkań i meble. O tym co działo się w odradzającej się Polsce pisze profesor Irma Kozina w książce wydanej właśnie przez Narodowe Centrum Kultury.
Tunel o długości 120 metrów, wysokości 40 metrów i szerokości 70 – ciu . W środku hala targowa i stoiska z jedzeniem z całego świata, a w sklepieniu mieszkania. Ktokolwiek kto odwiedzał Rotterdam na pewno bezbłędnie odgadnie o jakim miejscu mowa. Nowoczesny Markthall zlokalizowano tam w miejscu pierwszej zapory na rzece ustawionej w XIII wieku, która praktycznie rozpoczęła historię tego portowego miasta.
Wracamy na trwające w Wenecji Biennale Architektury. Tym razem opowieść o tym, jak o swoim projektowaniu, w artystycznej, przetworzonej formie chcą opowiadać nasi sąsiedzi z Ukrainy. Wystawa w pawilonie ukraińskim nosi tytuł "Dach". Można ją oglądać do listopada, tak jak inne pawilony narodowe na tegorocznym Biennale.
Co to znaczy czuć się bezpiecznie? Wracać z radością do domu, spędzać czas wśród najbliższych ale także otaczać się przedmiotami które lubimy, siadać w miękkim i bezpiecznym fotelu. O tym opowiada polska wystawa pokazywana na Biennale Architektury w Wenecji. Jej tytuł to "Lary i penaty. O budowaniu poczuciu bezpieczeństwa w architekturze", przy czym lary i penaty to rzymskie opiekuńcze duchy domowe.