DiscoverDrzazgi Świata
Drzazgi Świata
Claim Ownership

Drzazgi Świata

Author: Kamila Kielar

Subscribed: 126Played: 1,698
Share

Description

Drzazgi Świata to program, w którym razem z moimi gośćmi rozbieramy świat na drobne drzazgi i rozmawiamy o tym wszystkim, co nas w tym świecie uwiera. Ten podcast jest dla Ciebie, jeśli nie szukasz prostych odpowiedzi.
47 Episodes
Reverse
Architektura odpowiada za 40% emisji dwutlenku węgla do atmosfery. A samo tylko wytwarzanie cementu, generujące 11% emisji, obciąża środowisko bardziej, niż transport lotniczy i morski razem wzięte. Ale jaka jest świadomość tego problemu? Co stoi na przeszkodzie w zmianie myślenia architektów? Czy za 10 czy 20 lat architekci i architektki będą zajęci głównie projektowaniem infrastruktury, która pozwoli nam przetrwać konsekwencje zmian klimatu? O zmieniającej się roli architektury, patrzeniu na budynki nie tylko pod kątem ich etstetyki oraz o tym, dlaczego z większą uwagą warto patrzeć na rozwiązania architektoniczne w Afryce niż w Skandynawii rozmawiam z Filipem Springerem - fotografem i reporterem. Filip jest autorem książek reporterskich poświęconych między innymi architekturze i przestrzeni, jak "Miedzianka. Historia znikania", "Wanna z kolumnadą" czy "Źle urodzone". Był nominowany do najważniejszych nagród literackich w Polsce, a jego książki tłumaczone są na angielski, niemiecki, rosyjski, czeski, węgierski. Współpracuje z Instytutem Reportażu w Warszawie, jest też współtórcą festiwalu literackiego Miedzianka Fest i Miedzianka Po Drodze.  Mój podcast powstał z potrzeby mówienia o rzeczach ważnych i może istnieć dzięki wsparciu finansowemu słuchaczy. Jeśli więc uważasz tę audycję za wartościową, możesz wesprzeć mnie dowoloną kwotą w serisie Patronite lub jednorazowych wpłatach Suppi. Więcej szczegółów na ten temat znajdziesz na stronie www.patronite.pl/kamilakielar oraz www.suppi.pl/kamilakielar
Wesprzyj moją działalność -> www.patronite.pl/kamilakielarPlanowane z dużym rozmachem i jeszcze większym budżetem Enhanced Games, czyli zawody, na których doping będzie nie tylko dozwolony, ale wręcz pożądany, mają mieć miejsce już w przyszłym roku. Organizatorzy chcą, żeby dzięki substancjom, które są niedozwolone na innych zawodach, na ich wydarzeniach były wykręcane niespotykane dotychczas rekordy. Taki pomysł rodzi niezliczoną liczbę pytań – i to wcale nie tylko o sam sport. Czy jeżeli jest rekord, to nie liczy się nic innego? Czy widzom naprawdę chodzi wyłącznie o rozrywkę i mają gdzieś, jak coś jest zrobione? A może organizatorzy po prostu dobrze poznali ludzką naturę i ją wykorzystują? Czy to jeszcze sport, czy wyłącznie show? I co z tymi, którzy od stosowania różnorakich substancji będą umierać? Moim gościem jest Kamil Dąbkowski, którego w czasie wolnym ciągnie do aktywności na świeżym powietrzu. Uprawiał w swoim życiu wiele różnych aktywności sportowych. Od dziesięciu lat biega ultramaratony, a od niedawna również je organizuje. Swoją pasją do życia, wyznaczania i osiągania celów, oraz do życia poza schematem dzieli się od 6 lat w podcaście Black Hat Ultra, który szczerze Wam polecam. Zawodowo Kamil związany jest z tworzeniem cyfrowych efektów specjalnych do seriali, filmów i reklam, a prywatnie jest mężem i ojcem, docenia piękno, kreatywność i niedopowiedzenia. Obecnie skupia się na nie spełnionym dotąd marzeniu i organizuje samotną wyprawę na Alaskę.
Ostatnia rewolucja w Iranie, która wybuchła śmierci Kurdyjki Mashy Amini, aresztowanej za niezgodne z obowiązującym w kraju prawem noszenie hidżabu, była długa, masowa oraz rozprzestrzeniła się w Internecie oraz po całym świecie. Ale półtora roku od jej wybuchu warto zadać pytanie, czy coś ona zmieniła? Czy setki milionów udostępnień, hasztagów i filmików przyniosły jakiś skutek?Świat chciałby, żeby te skutki i zmiany były natychmiastowe, jasno widoczne i spekakulaerne, jak obalenie dyktatury. Ale czy zawsze tak wygląda rewolucja, kiedy różni ludzie mają różną wizję wolności? I jak bardzo Irańczycy są zmęczeni prostestowaniem, skoro od kilkudziesięciu lat wychodzą na ulicę, a pozornie niewiele się zmienia?Do rozmowy zaprosiłam Emilię Pluskotę i Anahitę Rezaei. Emilia to dokumentalistka i badaczka kulturowa zakorzeniona w nurcie edukacji globalnej. Reżyserka i producentka wykonawcza filmu dokumentalnego pt. „Jina”, opowiadającego historię irańskich kobiet biorących udział w rewolucji przeciwko Islamskiej Republice Iranu oraz producentka filmu dokumentalnego „Stolen Fish” o eksploatacji zachodniego wybrzeża Afryki przez chińskie fabryki mączki rybnej. W swojej pracy wykorzystuje narzędzia z antropologii kulturowej i skupia się na migracji oraz uchodźstwie.Anahita to artystka wizualna, która jako nastolatka spędziła kilka lat w Teheranie, by ponownie wraz z rodziną wrócić do Polski. Specjalizuje się w fotografii i produkcji filmów dokumentalnych, jest Pasjonatką przyszłości sztuki, projektowania i rzemiosła.
Mit amerykańskiej wyjątkowości jest ciągle silny, nie tylko w samych Stanach Zjednoczonych, ale i w wielu miejscach na ziemi. Codziennie też konsumujemy ogromna ilość amerykańskiej popkultury, która sprawia, że tamtejsze spojrzenie traktujemy jako obowiązującą normę. Przejawów amerykańskiego soft power, z którym się spotykamy każdego dnia, nie sposób nawet wyliczyć. I to niezauwanie reszty świata ma to oczywiście równie liczne skutki.Bezpośrednim pretekstem do rozmowy był na wskroś amerykańskocentryczny esej Rebeki Solnit, z którą w tym odcinku polemizujemy razem moim gościem, czyli Maćkiem Okraszewskim. W swoim artykule Solnit opowiada o walce o przyrodę rdzennych społeczności, ale gdyby spojrzeć globalnie, a nie tylko przez pryzmat Stanów i Kanady, cała teza artykułu się wali i całkiem traci swoją siłę, a do tego buduje fałszywy obraz świata.Maciek Okraszewski to twórca i autor niezwykle popularnego i cenionego podcastu Dział Zagraniczny, którego – tu jestem pewne – nie muszę Wam przedstawiać. Maciek specjalizuje się w tematach iberoamerykańskich, choć chętnie podejmuje się też opowiedzenia niedoraportowanych wydarzeń z innych kręgów kulturowych. Mój podcast powstał z potrzeby mówienia o rzeczach ważnych i istnieje dla słuchaczy i dzięki ich finansowemu wsparciu. Jeśli więc uważasz tę audycję za wartościową, możesz wesprzeć mnie dowoloną kwotą w serisie Patronite. Więcej szczegółów na ten temat znajdziesz na stronie www.patronite.pl/kamilakielar
Czemu nas nie interesuje to, co jest pod wodą? Dlaczego pomimo, że to, co się dzieje w oceanach ma gigantyczny wpływ na życie na lądzie tak rzadko zaglądamy pod wodę?Z prof. Janem Marcinem Węsławskim rozmawiamy o wielkich, podwodnych lasach wodorostów, czyli ekosystemach, które dają schronienie i pożywienie tysiącom gatunków zwierząt, któe w ogromnych ilościach sekwestrują dwutlenek węgla i które są kluczowe dla stabilności oceanów. Rozmawiamy też o tym, że musimy się nauczyć chronić przyrodę dla niej, po prpstu dlatego, że istnieje, a nie tylko dlatego, że mamy z niej pożytek? Zanurzymy się w wody Zatoki Puckiej, której dno jeszcze kilkadziesiąt lat temu było porośnięte trawą morską. Ale też dyskutujemy o tym, że nie chcemy żyć byle jak, dla wielu osób istotna jest jakość życia. Co ma z tym wspólnego sytuacja w morzach?Moim gościem jest prof. Jan Marcin Węsławski, szef Instytutu Oceanologii PAN.
Jest jedna wyspa i po jej północnej stronie odbywa się krwawa wojna domowa, a na południu wypoczywają masowo turyści, którzy nawet nie wiedzą, co dzieje się kilka godzin jazdy samochodem dalej? Jak to możliwe, że podobnie jak turyści, świat nie zwrócił uwagi na śmierć kilkudziesięciu tysięcy cywilów, zabitych w północno-wschodniej Sri Lance tylko w ciągu pięciu miesięcy 2009 roku.Dlaczego zauważamy jedne konflikty, a innych nie? Wojna domowa na Sri Lance, okrututna, krwawa, z wyrzucnymi z kraju dziennikarzami, to wojna nierozliczona. Lankijski rząd lekką ręką przemianował długotrwały konflikt etniczny na element globalnej „wojny z terroryzmem”, zamykając w ten sposób usta tym wszystkim, którzy mogliby ująć się za ofiarami. Z Patrykiem Bułhakiem rozmawiam o tamilskich kobietach - wtedy często wstępujących do armii lub będących partnerkami tych, któzy walczyli, a dziś - wciąż stygmatyzowanych i odczuwających skutki tamtejszej wojny domowej.Patryk jest fotografem i podróżnikiem, ukończył warszawską Akademię Fotografii. W swoich projektach fotograficznych głównie skupia się na postawie człowieka wobec skomplikowanych przemian społeczno – kulturowych, w różnych częściach świata, jak również na historii regionów i jej wpływie na kształtowanie współczesnych relacji międzyludzkich. Bardzo często szczególną uwagę poświęca sytuacji kobiet zwł. w kontekście praw człowieka.Miejsce: Sri LankaWesprzyj podcast: https://patronite.pl/kamilakielar
Według antropologów małżeństwo monogamiczne pojawiło się na samym początku budowania społeczeństw - jest więc najbardziej archaicznym typem relacji mężczyzna - kobieta. W kulturze judeo-chrześcijańskiej monogamia uchodzi za jedyny dopuszczalny, społecznie akceptowalny i prawnie poprawny rodzaj relacji między dwoma dorosłymi osobami. Ale w większości kultur świata istnieje dużo szerszy wachlarz międzyludzkich relacji – między innymi poliandria, poligynia, ginegamia, lewirat czy sororat, a nawet małżeństwo z duchem. W dodatku w tych kulturach, w których praktykowanych jest wiele typów małżeństw, monogamia jest najrzadziej wybieraną.Czym jest małżeństwo i dlaczego tak wąsko na nie patrzymy? Czemu patrzymy na małżeństwo jak na rolę społeczną a nie jak na relację międzyludzką? Do wędrówki przez świat relacji i związków oraz przyjrzenia się różnym typom małżeństw zaprosiłam profesora Waldemara Kuligowskiego, kierownika Zakładu Antropologii Kulturowej na UAM w Poznaniu. Waldemar Kuligowski prowadził badania terenowe w Europie, Azji i Ameryce Północnej. W dorobku ma kilkanaście książek i ponad sto pięćdziesiąt artykułów naukowych. Odznaczony odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Ostatnio opublikował trylogię: "Trzecia płeć świata", "Małżeństwa świata" i "Domy świata".
Kogo i dlaczego spotyka się podczas wędrówek po górach, i czy mitem jest że osoby czarnoskóre po prostu nie lubią aktywności na świeżym powietrzu. Czemu tak naturalna dla niektórych rzecz jak wyście na wycieczkę, dla innych jest społecznie nieosiągalna.Goscinią odcinka jest dr Paulina Napierała z Instytutu Amerykanistyki UJ
Zmiany klimatu najczęściej bada się w aspekcie nauki o ziemi, politycznym czy ekonomicznym. Natomiast ich wymiar społeczno-kulturowy nie został jeszcze dobrze poznany - i to pomimo masowości mobilizacji społecznej oraz wagi problemu. Zwarzywszy na powszechność religii w skali całego świata, to jej negatywny lub pozytywny wpływ na walkę z kryzysem klimatycznym, może być ogromny. Pod lupę dziś bierzemy przede wszystkim islam oraz katolicyzm.Czy i jak światowe religie odpowiadają na kryzys klimatyczny? Jaka jest rola liderów religinych w tym, żeby religie były bardziej zielone i czy są oni skorzy do zmiany jakichkolwiek dogmatów religijnych żeby uzwglednic konieczność zrównoważonego rozwoju? I jak zmieniający się duch czasów wpływa na interpretacje pism religijnych pod kątem przyrody i ekologii? Moimi gośćmi są profesor Konrad Pędziwiatr oraz doktor Dobrosława Wiktor-Mach. Konrad to pomysłodawca i koordynator Obserwatorium Wielokulturowości i Migracji. Jest autorem licznych publikacji na temat migracji, religii i etniczności w procesach migracyjnych. Dobrosława jest socjolożką badająca zmiany społeczne i procesy rozwoju ze szczególnym uwzględnieniem Bliskiego Wschodu i Polski. Obecnie zajmuje się aktywizmem ekologicznym oraz ekologią polityczną w Polsce, Turcji, i wśród Kurdów.
Kiedy parę lat temu Australię przez pięć miesięcy trawiły pożary, do mediów przedostawało się coraz więcej przerażających informacji - o liczbie zabitych zwierząt, o spalonej powierzchni, zniszczonych domach. Wartości te były ogromne i przytłaczające, ale... były aż zbyt duże, żeby je w pełni zrozumieć. Przytłaczały rozmiarem, ale w rzeczywistości mało co mówiły. A ja bardzo chciałam wiedzieć, ile to jest miliard zabitych zwierząt i co to NAPRAWDĘ oznacza i jakie będzie mieć skutki - dla Australii i świata.Bardzo chciałam nagrać odcinek o tym, jak rozumieć wielkie katastrofy opisane wielkimi liczbami - bo wierzę, jeśli będziemy prawdziwie je rozumieć, zaalarmują nas one bardziej i skłonią do zapobiegania im w przyszłości. Poza informacją matematyczną, potrzebujemy czegoś więcej, żeby opanować duże liczby, zwłaszcza, że żyjemy w momencie, kiedy zaczyna nam to być ewolucyjnie potrzebne do przetrwania w świecie chaosu informacji. Moją gościnią jest Janina Bąk, statystyczka, mówczyni, aktywistka oraz kobieta, która umie liczyć, opowiadać oraz opowiadać o liczeniu. Janina do tłumaczenia liczb zaprzęga gołębie, psy o sierści puchatej jak wata cukrowa oraz gofry. Jest również autorką dwóch bestsellerowych książek o statystyce, czyli "Statystycznie rzecz biorąc" jedne i dwa. Przez pięć lat pracowała na wydziale statystyki w Trinity College w Dublinie.
Dzisiaj rozmawiamy o tym, że świat wędrówek długodystansowych, czyli jednej z ulubionych form aktywności na świeżym powietrzu, na przykład w Stanach Zjednoczonych, za kilka lat może przestać istnieć w formie, w jakiej dane było jej doświadczać wielu, w tym mnie. W odcinku przyglądam się pożarom, dymom, rosnącym temperaturom, zmiennym opadom śniegu, suszy i topniejącym lodowcom oraz tym, jak dokładnie wpływa to na wędrowanie z plecakiem po górach i dlaczego niektóre formy tej aktywności wręcz uniemożliwia. Jest też oczywiście konkretny powód dla którego akurat dziś publikuję ten temat. Właśnie zaczęłam wędrówkę kolejnym amerykańskim długodystansowym szlakiem – tym razem mam do przejścia 5000km po Continental Divide Trail, szlakiem idącym grzbietem Ameryki, przez Góry Skaliste. Ale to wyprawa która dopiero przede mną i dopiero będę obserwować, co się dzieje na grzbiecie Ameryki.Dlatego w dzisiejszej opowieści za przykład wezmę równoległy szlak, ukochany przez Amerykanów Pacific Crest Trail, biegnący zachodnim wybrzeżem przez góry Sierra Neavda oraz Góry Kaskadowe.
W dzisiejszym odcinku będziemy próbować znaleźć odpowiedź na pytanie gdzie przebiega granica i jakie rzeczy można tłumaczyć przez pryzmat tradycji? Czy wszystko da się nią wyjaśnić? Zmienia się nasze spojrzenie na świat i coraz więcej tradycji będzie podpadać pod kategorie, z którymi ciężko się będzie nam zgodzić. Kiedy jest ten moment przejścia? Ale będziemy zastanawiać się również, kto ma prawo decydować i osądzać, która tradycja jest zła, a która akceptowalna?Rozmawiamy o polowaniach na grindwale na Wyspach Owczych, obrzezaniu dziewczynek w Afryce (oraz kobiet w Rzymie), zakazach połowów łososi nałożonych na kanadyjskie rdzenne społeczności oraz zakazach zakrywania głów hidżabem we Francji. Do tej rozmowy zaprosiłam profesora Waldemara Kuligowskiego, kierownika Zakładu Antropologii Kulturowej na UAM w Poznaniu. Waldemar Kuligowski prowadził badania terenowe w Europie, Azji i Ameryce Północnej. W dorobku ma kilkanaście książek i ponad sto pięćdziesiąt artykułów naukowych. Odznaczony odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Ostatnio opublikował trylogię: "Trzecia płeć świata", "Małżeństwa świata" i "Domy świata".
Agnieszkę Kościańską, moją dzisiejszą rozmówczynię, pytam między innymi o to, czemu wprowadzenie Polski do globalnej debaty o rasizmie jest takie ważne, skoro tyle już wiemy o rasizmie za oceanem? Czemu traktowanie rasizmu tylko jak ameryańskiej sprawy przeciwsko osobom czarnoskórym odwraca nasz wzrok od rasisitowskich aspektów w polskich realiach? Czy to, że Polska nie posiadała kolonii naprawdę oznacza, że nie mamy kłopotów z rasizmem? Jak o rasizmie pisały media w PRL-u oraz w latach 90-tych? W jaki sposób rasizm łączy się z seksulanością? Oraz - jak bardzo płynna i nieoczywista jest białość Polaków?Agnieszka Kościańska jest współautorką ksiażki "Odejdź. Rzecz o polskim rasizmie" oraz autorką książek "Zobaczyć łosia. Historia polskiej edukacji seksualnej od pierwszej lekcji dointernetu" oraz "Płeć, przyjemność i przemoc. Kształtowanie wiedzy eksperckiej o seksualności w Polsce". Jest również profesorką w Instytucie Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Warszawskiego.
Romowie są największą mniejszością etniczną w Europie, w Ukrainie żyje ich około 400 tysięcy – i właśnie dzisiaj zabieram Was do ogarniętej wojną Ukrainy, do romskich wsi, do romskich osiedli. Romowie od lat mierzą się z nienawiścią na tle etnicznym i od lat zdarzają się sytuacje, kiedy do romskich osiedli przyjeżdżają grupy motywowanych nienawiścią osób, które wyciągają broń i atakują tych, którzy znajdą się w zasięgu ich wzroku. Ukraina nie zawsze radziła sobie z tą przemocą wobec Romów. Wiele z tych morderstw nie było traktowanych priorytetowo ani jak rzecz pierwszej kategorii. Tym zależnościom postanowiliśmy się przyjrzeć razem z Christopherem Scottem, kanadyjskim dziennikarzem, z którym pojechaliśmy do ukraińskiego Użgorodu, miasta, w którym żyje wielu Romów. Dzisiaj Romowie oczywiście ramię w ramię z innymi Ukraińcami walczą na pierwszej linii front, natomiast nas interesowało to, jak Romowie postrzegają siebie walcząc o Ukrainię, broniąc kraju, który wcześniej ich nie obronił dostatecznie mocno.
Bardzo chciałam przyjrzeć się życiu społeczności, które jest – i zawsze było – kształtowane przez izolacją geograficzną. Interesowało mnie, czy niewielka społeczność żyjąca na wyspach na Atlantyku ze swojej izolacji więcej czerpie, czy zaczyna ją ona uwierać, zwłaszcza we współczesnych, dynamicznie zmiennych czasach.Jak na Wyspach Owczych żyje się przedstawicielom mniejszości seksualnych? Czy izolacja wzmacnia tuszowanie przestępstw, czy wręcz takie społeczności tym bardziej same się oczyszczają? Jak Farerzy przekuwają izolację na swoją korzyść? Czy łatwiej jest zaakceptować ją w małej społeczności? I wreszcie – jak Farerzy widzą siebie w globalizującym się, a nie izolującym świecie?O specyfice życia na geograficznie oddalonych Wyspach Owczych rozmawiam z Urszulą Chylaszek, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych oraz Polskiej Szkoły Reportażu, autorką reportażu „Kanska. Miłość na Wyspach Owczych”. Jest również fotografką, publikowała m.in w „Dużym Formacie”, „Piśmie”, „Kontynentach” czy „Sidetracked Magazine”.* * *Ten podcast powstaje dzięki wsparciu i zaangażowaniu jego słuchaczy i słuchaczek. Jeśli uważasz tę audycję za wartościową i cenisz niezależne dziennikarstwo, możesz dołączyć do grona osób wspierających mnie w serwisie Patronite. Więcej szczegółów na ten temat znajdziesz na stronie www.patronite.pl/kamilakielar
Kiedy wzrastają temperatury, podnoszą się oceany a ziemia jałowieje, ludzie zaczynają być zmuszeni do opuszczenia miejsc, których już dłużej nie mogą nazywać domem, bo nie daje on im bezpieczeństwa, jedzenia ani gwarancji przyszłości. Łatwo nam zrozumieć, że ktoś ucieka przed wojną, ale dlaczego trudno nam zrozumieć, że ktoś ucieka przed klimatem? Kiedy powódź zabiera ci dom, tracisz wszystko, efekt jest ten sam jak po wybuchu bomby i takie samo jest cierpienie. Chociaż w powszechnym wyobrażeniu migranci klimatyczni to ubodzy ludzie z biednych krajów, skutki globalnego ocieplenia coraz częściej zmuszają także Europejczyków do opuszczania swoich domów. Dlatego w rozmowie z Patrykiem Strzałkowskim rozmawiamy nie tylko o krajach azjatyckich, afrykańskich czy wyspierskich państwach położonych na Pacyfiku, ale również o Niemczech czy Holandii. Obecnie szacuje się, że do 2050 roku na świecie będzie nawet od 200–250 mln uchodźców klimatycznych. Już teraz, licząc od 2008 r., ponad 318 mln ludzi na całym świecie zostało uchodźcami klimatycznymi. Tak wynika z raportu Centrum Monitorowania Przemieszczeń Wewnętrznych.Patryk Strzałkowski, mój dzisiejszy gość, specjalizuje się w tematyce klimatu i środowiska oraz w tematach spraw zagranicznych. Autor m.in. cyklu Piątki dla klimatu w portalu Gazeta.pl, a także reportaży z Bliskiego Wschodu i innych części świata. Patryk prowadzi również rozmowy na żywo w programie Zielony Poranek.
Z powodu susz, degradacji środowiska, szybkiego przyrostu demograficznego oraz kryzysu klimatycznego, Sahara w ostatnim półwieczu przesunęła się nawet 200 kilometrów na południe. Coraz większe tereny pustynnieją i są niszczone, a ziemia nie nadaje się ani do uprawy, ani do życia. Państwa tego regionu uznały, że należy ten trend odwrócić i rozpoczęły pracę nad niezwykle wizjonerskim projektem Wielkiego Zielonego Muru, który ma rozciągać się od Atlantyku po Ocean Indyjski, przez 8 000 kilometrów. To mozaika inicjatyw, które Sahel mają nie tylko ponownie zazielenić, ale też zaangażować jego mieszkańców oraz dać im możliwość dobrego życia na ich własnej ziemi.Najważniejszym jednak pytaniem jest, czy to wsyztsko ma sens. Czy projekt uda się zrealizować, zanim będzie za późno, zanim ludzie przestaną mieć wybór, a pustynnienie zabierze kolejne tereny. Czy Zielony Mur zdąży odpowiedzieć na tempo zmian klimatycznych?Bartek Sabela, mój dzisiejszy gość, projektowi Wielkiego Zielonego Muru przyglądał się z bliska podczas reporterskiej podróży przez Sahel. Bartek to niezwykle wrażliwy i zaangażowany reporter, fotograf, podóżnik i autor książek związany z wydawnictwem Czarne. Jest aureatem Bursztynowego Motyla, a aza reportaż literacki "Wszystkie ziarna piasku" został nominowany do narody "Newsweeka" im. Teresy Torańskiej. * * *Mój podcast powstał z potrzeby mówienia o rzeczach ważnych i może istnieć dzięki wsparciu finansowemu słuchaczy. Jeśli więc uważasz tę audycję za wartościową, możesz wesprzeć mnie dowoloną kwotą w serisie Patronite. Więcej szczegółów na ten temat znajdziesz na stronie www.patronite.pl/kamilakielar
W dolinie Pankisi mężczyźni od pokoleń opuszczają swoje domy, żeby wyruszyć na wojnę. Będąc z dala od swoich rodzin przegapiają jak kolejne pokolenie, ich synowie, dorastają i z kolei sami wyruszają walczyć - i to właśnie na wojnie wchodząc w dorosłość i męskość. O Pankisi zrobło się głośno kilka lat temu, kiedy okazało się, jeden z generałów Państwa Islamskiego, to właśnie pochodzący stąd Kist. O tym, jacy mężczyźni wracają z wojen, o męskim wchodzeniu w dorosłość i o tym, że schemat nieobecności ojca jest schematem uniwersalnym niezaleźnie od szerokości geograficznej, rozmawiam z fotografem Radkiem Polakiem, który własnie za fotoreportaż z Doliny Pankisi dwa lata temu otrzymał 1 nagrodę w GRAND PRESS PHOTO w kategorii „Projekt Dokumentalny”. W czasie realizacji tego projektu okazało się, że rzeczywistość emocjonalna w Pankisi jest taka sama jak u Radka w życiu, a sam projekt stał sie wizualną reprezentacją traum i rozłąk. Galerię zdjęć Radka obejrzycie na stronie podcastu www.drzazgiswiata.pl
Jak mówić dziś o przyrodzie, w czasie kryzysów i dynamicznych zjawisk? W czasie, kiedy najbardziej potrzebujemy zrozumienia i wiedzy, ale kiedy jednocześnie język nauki jest hermetyczny i nie pozwala ludziom na prawdziwe zrozumienie natury? Nie da się ochronić przyrody bez szerokiego udziału społeczeństwa. A do tego potrzebny nam jest język, który nie oddziela nas od niej, język, w którym są emocje, a nie tylko techniczne i wykluczające terminy naukowe. Dlatego naukowcy, zamykając się w wieży z kości słoniowej, potrafią w konsekwencji szkodzić przyrodzie.O przyrodniczej nowomowie, o porach w skórze tasiemca, o bambinizacji i o tym, czemu na nikim nie robi wrażenia wyrażenie "gatunek zagrożony" opowiada dziś Jacek Karczewski, przyrodnik, aktywista i promotor przyrody. Jacek realizował uznane kampanie społeczne "Bądź na pTak", "Noc Sów" czy "Ptak też człowiek", które są jednymi z największych proprzyrodniczych przedsięwzięć wdrażanych do tej pory w Polsce. Jest autorem książek przyrodniczych "Jej wysokość gęś", "Zobacz ptaka" czy "Noc sów". Jacek współpracuje również z organizacjami spoza Polski, takimi jak brytyjskie Conservation Without Borders. * * *Jeśli uważasz tę audycję za wartościową i cenisz niezależne dziennikarstwo, być może rozważysz dołączenie do grona wspierających Drzazgi Świata. Informacje na ten temat znajdziesz na Patronite.
Kiedy myślimy o strachu w naszej relacji ze zweirzętami, skupiamy się na naszym strachu przed nimi - i nieważne, czy są rozmiaru pająka, czy niedźwiedzia. Dużo rzadziej zastanawiamy się nad tym, co czują same zwierzęta. Nie mówimy jednak o spotkaniach jeden na jeden, tylko o ukształtowaniu przez ludzi całego krajobrazu strachu, który wpływa na zachowanie zwierząt, ich rozmnażanie, to co jedzą czy sposób życia. Dlatego rozmawiamy tym, dlaczego najbardziej szkodliwe konsekwencje polwań to nie te, w których zabija się zwierzęta. O zwierzętach, które żyjąc w krajobrazie strachu, zmieniają płeć swoich zarodków oraz dlaczego podczas pandemii ptaki śpiewały inaczej.Moim dzisiejszym gościem jest Adam Zbyryt, biolog, zoolog, ornitolog i popularyzator nauki. Adam jest miłośnikiem emocjonalnego i intelektualnego życia zwierząt oraz autorem książki "Krajobraz strachu. Jak stres i strachu kształtują życie zwierząt”. Jest też zwycięzcą w konkursie PAP Nauka w Polsce "Popularyzator Nauki 2021".*Jeśli uważasz tę audycję za wartościową i cenisz niezależne dziennikarstwo, być może rozważysz wsparcie mojego podcastu. Informacje na ten temat jak zostać producentem tego podcastu znajdziesz na Patronite.
loading