Wstrząsająca i prawdziwa historia ludzkiej złości, doświadczenia krzywdy, miłości nieprzyjaciół i wreszcie pojednania.
Jezus został osądzony. Dlaczego? Bo ludzie… bo my dajemy sobie prawo do sądzenia innych, do decydowania o ich życiu i śmierci. Czy Jezus został osądzony sprawiedliwie? Wydaje się, że do skazania Go wystarczył jeden argument. Jakiś argument, nieważne jaki. Nie ma tu jednak mowy o odniesieniu się do całego Jego życia, nie ma chęci zrozumienia Jego słów, czynów. Nie ma analizy dobrych owoców Jego działań. Wystarczył argument: przekroczył granice schematu, który mieścił się im w głowie. Był inny. Może z tego powodu oskarżyciele czuli się zagrożeni, myśleli, że coś stracą?
Czym jest pojednanie? Naturalnym elementem relacji. Wciąż między nami pojawiają się nieporozumienia, które nas dzielą. Pojawiają się też działania, których celem jest zło, zniszczenie, skrzywdzenie. Nie da się od wszystkich ludzi uciec, by zamknąć się w swoim świecie. Różnorodność relacji wymaga pracy nad nimi. Najwięcej jest nieporozumień i nadinterpretacji. Choć to wszystko jest w głowie, to i tak wymaga przepracowania. Niby nic się nie stało, tylko ktoś coś pomyślał, tak zinterpretował, ale w praktyce to blokuje, boli i rozdziela.Są też prawdziwe krzywdy, które wymagają naprawy.
Słowo potrafi zranić? Dlaczego? Bo człowiek jest wazny dla człowieka. Jesteśmy relacyjni…Matka Teresa: „Usta mówią z bogactwa serca. Jeśli twoje serce pełne będzie miłości, będziesz mówił o miłości. Słowo potrafi zranić bardzo głęboko, głębiej niż najostrzejszy nóż; może pozostawić uczucie goryczy, które tylko łaska Boża jest w stanie uzdrowić”
„Za każdym razem, gdy ktoś styka się z nami, osoba ta musi zmienić się na lepsze tylko dlatego, że nas spotkała.„
Mam takie drugie ja – wierzę w łączność duchową z cierpiącymi… Matka Teresa: „Cierpienie wspólnie przyjmowane i dźwigane jest radością. Wśród naszych Współpracowników są ludzie chorzy i kalecy, którzy najczęściej nie mogą uczestniczyćw naszej pracy. Wobec tego adoptują oni którąś z naszych sióstr lub któregoś z naszych braci ofiarowując za nich wszystkie swoje cierpienia i modlitwy, przez co włączają się całkowicie we wszystko, co robimy. Dwoje ludzi staje się jakby jedną osobą, nazywają się wzajemnie Drugim Ja. Mam takie Drugie Ja w Belgii, a kiedy byłam u niej ostatnim razem, powiedziała mi: „Jestem pewna, że czeka cię trudny okres, pełen biegania, pracy i załatwiania spraw. Wiem o tym, bo boli mnie kręgosłup i wkrótce będę musiała poddać się bolesnej operacji.” To była jej siedemnasta operacja; za każdym też razem, gdy mam coś szczególnego do zrobienia, świadomość, że ona jest ze mną, daje mi siłę i odwagę, bym robiła to, co mam robić, by wypełnić wolę Bożą. Oto, dlaczego mogę robić to, co robię, to właśnie ona, moje Drugie Ja, wykonuje całą najtrudniejszą pracę za mnie.”
Co to znaczy odkupić człowiekaMatka Teresa: „Bez cierpienia praca nasza byłaby jedynie pracą społeczną, czymś bardzo dobrymi pożytecznym, nie byłaby jednak dziełem Jezusa Chrystusa, nie byłaby częścią dzieła Odkupienia.”
Panie, naucz nas się modlić. Modlitwa św. Franciszka.„Panie, uczyń mnie narzędziem Twojego pokoju,abym mógł nieść miłość tam, gdzie panuje nienawiść,abym mógł nieść ducha przebaczenia tam, gdzie panuje grzechi wykroczenie;abym mógł nieść zgodę tam, gdzie panuje niezgoda;abym mógł nieść prawdę tam, gdzie panuje błąd;abym mógł nieść wiarę tam, gdzie panuje zwątpienie;abym mógł nieść nadzieję tam, gdzie panuje rozpacz;abym mógł nieść światło tam, gdzie panują ciemności:abym mógł nieść radość tam, gdzie panuje smutek. Panie, pozwól, abym mógł raczej pocieszać, niż żebym był pocieszany, rozumieć, niż żebym był rozumiany; kochać, niż żebym był kochany; albowiem zapominając o sobie odnajdujemy siebie: umierając budzimy się do życia wiecznego.”