210. Ale ekipę żeście zmontowali, czyli nowy gabinet Donalda Trumpa
Description
Pierwsze nominacje były zaskakujące – zaskakujące swoją normalnością: szefowa kampanii Susie Wiles na szefową gabinetu Białego Domu, senator Marco Rubio na sekretarza stanu itp. A potem się zaczęło: Pete Hesgeth, prowadzący program śniadaniowy w Fox News na szefa Departamentu Obrony; Tulsi Gabbard, była Demokratka, znana z szerzenia prorosyjskiej propagandy, na szefową wywiadu; Robert F. Kennedy Junior, czołowy antyszczepionkowiec Ameryki na sekretarza zdrowia; Elon Musk i Vivek Ramaswamy na szefów niezidentyfikowanego jeszcze bytu „DOGE”, Departamentu Efektywności; no i „wisienka” na tym torcie, nominacja na prokuratora generalnego dla Matta Gaetza, kongresmena z Florydy, znanego z tego, że nafurany koksem sypia z nieletnimi i przechwala się tym kolegom z Kongresu.
Czy to test lojalności dla Republikanów w Senacie? Nominacje te wzbudziły zdziwienie nawet wielu Republikanów, którzy z jednej strony nie chcą narazić się nowemu prezydentowi, z drugiej jednak wiedzą, że te kandydatury są co najmniej osobliwe. Jedna z nich już przepadła: Gaetz się wycofał, ale każdy kolejny nominat na stanowisko prokuratora generalnego będzie miał tę zaletę, że nie będzie Gaetzem – a więc może chodzi też o to, żeby zawiesić poprzeczkę naprawdę nisko?
Przyglądamy się temu gabinetowi osobliwości i zastanawiamy się o co tu chodzi. Czy to są osoby niekompetentne? A może właśnie mające doskonałe kompetencje do tego, co z administracją państwową chce zrobić Trump? Czy celem jest reforma czy rewolucja? Czy w tym szaleństwie jest metoda? Posłuchajcie.