DiscoverZrób Swój Ruch (ZSR): Zarabianie I Rozwój kariery I Biznes I Finanse osobisteJaki jest mój talent? O odkrywaniu talentów Gallupa ZSR#7
Jaki jest mój talent? O odkrywaniu talentów Gallupa ZSR#7

Jaki jest mój talent? O odkrywaniu talentów Gallupa ZSR#7

Update: 2020-04-16
Share

Description


Jak często pojawia się w Twojej głowie myśl  “ja to niczego nie potrafię zrobić dobrze”. Jak często powtarzasz sobie: “ja nic nie umiem, nie ma żadnego talentu”. A może zdarza Ci się myśleć o tym, że ludzie utalentowani, to szczególni farciarze, którzy już żadnego wysiłku nie muszą wkładać w to, co robią, bo przecież talent jest tym czymś naturalny, co przychodzi im z lekkością i łatwością. I co najważniejsze – czym według Ciebie jest talent? 


Nie wiem  jak Ty, ale większość mojego dzieciństwa spędziłam w pogoni za swoim talentem. Jak zapewne większość ludzi (a już na pewno dzieci) talent utożsamiałam z umiejętnościami artystycznymi. Choć bardzo lubię śpiewać i w wieku 7 lat należałam nawet do dziecięcego chóru, to jednak szybko okazywało się, że skowronki i słowiki nadające się na solistów, stoją zawsze jakoś obok mnie. Ja co najwyżej pokrakiwałam w 3 rzędzie jako zacna wrona, robiąca tło dla innych. Choć na flecie i gitarze byłam w stanie zagrać większość harcerskich przebojów, to jednak wcale nie było to takie łatwe, lekkie i przyjemne jak u oglądanych wirtuozów. Nie złapałam gitary jak cudowne dziecko i nie zaczęłam z niej wydobywać pięknych dźwięków od razu. Wymagało to ode mnie nie tylko rzetelnej nauki (i jeżdżenia na drugi koniec miasta na lekcje – a wtedy oznaczało to 3 autobusy i półtorej godziny, jak nie dwie jazdy w jedną stronę!), ale także wielu godzin praktyki i ćwiczeń, żeby te dźwięki były w ogóle znośne. Na nauce rysunku, zawsze okazywało się, że 3 kreski postawione od niechcenia przez mojego brata miały więcej “polotu” niż moje dopieszczone i dopracowane szkice…


Aaaaa i był jeszcze taniec – który kochałam (i kocham nadal nad życie), ale tutaj moje zamiłowanie do jedzenia i nadwaga (tak jako dziewczynka byłam jak księżyc w pełni!) uzmysłowiło mi, że prima-baleriny ze mnie nie będzie, no bo gdzie ja mogłabym zrezygnować z pierogów i szarlotki mojej Babci. Więc pląsać ochoczo sportowego rock’n’rolla – proszę bardzo ( w końcu byłam skoczna jak piłka ;-)), ale stanąć na deskach baletu – NO WAY!


W żadnej z tych dziedzin może nie byłam jakoś szczególnie beznadziejna (bo treningiem, wytrwałością i pracą można zajść całkiem daleko), ale na pewno nie byłam też jakaś wybitna. Nic z tego nie przychodziło mi łatwo czy lekko, brak było w tym wirtuozerii czy tak zwanego polotu, który przynajmniej w mojej głowie świadczyłby właśnie o posiadaniu jakiegoś szczególnego talentu. Chciałam mieć talent. A ten talent nieodłącznie wiązał się z robieniem czegoś wyjątkowego, kreatywnego jak tworzenie muzyki, malowanie czy zwiewny taniec.  


Czas pokazał jednak, że nadawałam się głównie do wytrwałej nauki (najlepiej ciągle nowych rzeczy), ćwiczeń, pracy… a wraz z kolejnymi klasami szkolnymi okazało się, że lepiej się sprawdzam i czuję w rozmawianiu z ludźmi, w książkach czy w sportowych treningach, niż artystycznych zmaganiach. Pogodziłam się ze swoim losem i na wiele lat pożegnałam z myślą o tym, że należę do grona ludzi, którzy mają jakiś talent. Stwierdziłam, że jestem tą jedną z milionów szarych (i nudnych) ludzi na świecie, których Bóg, Los, Matka Natura (czy w kogokolwiek innego ktokolwiek wierzy) nie obdarzył niczym szczególnym i że akurat dla mnie, żadnej szczególnej roli na tej planecie nie wyznaczył. 


Nie wiem na ile, jest Ci bliska moja historia i to, że patrzymy na siebie i swoje umiejętności bardzo krytycznie. W jakim stopniu tak jak ja podziwiasz ludzi, którzy mają talent (co ciekawe z czasem okazało się, że dostrzeganie i nazywanie talentów innych ludzi jest akurat jednym z moich talentów!), nie widząc w sobie i u siebie nic szczególnego. 


Nie wiem też, ile czasu zajęłoby mi przepracowanie w sobie tak ograniczonej definicji talentu, gdyby nie to, że na początku swojej drogi zawodowej (czyli 25 lat temu) właściwie spory przypadek popchnął mnie do pracy w HR i to w części dotyczącej właśnie rekrutacji i rozwoju. 


To właśnie tam, po raz pierwszy zetknęłam się z podejściem, że każdy z nas ma w sobie jakiś unikalny talent, a może nawet bardziej zbiór talentów, które połączone z jego doświadczeniami i osobowością tworzą unikalną mieszankę, dzięki której możemy zrealizować swój potencjał i jeśli mądrze wykorzystamy ten nasz “zestaw”, to także podbić świat. Swój świat szczęścia i spełnienia.  


Dla wszystkich tych, którzy zastanawiają się nad tym “czy mają w sobie jakiś talent”, tych co tak jak ja kiedyś utożsamiają talent z jakąś szczególną grupą “naznaczonych” wybrańców losu, a także tych, co tak pragmatycznie mają dylemat wewnętrzny w którą stronę “popchnąć” swój rozwój osobisty  i zawodowy – mam bardzo wartościowy i pozytywny odcinek  podcastu! (można go także zobaczyć na YouTube Kasia Iwanoska:)).


Z moim gościem, Sylwią Czajką – Jansen rozmawiamy właśnie o odkrywaniu swoich talentów i trzymaniu się ich w życiu i w pracy.


Nim jednak przejdę do powiedzenia czegoś więcej o Sylwii oraz o czym konkretnie będziemy rozmawiać, chciałam nawiązać do tego dziwnego, trudnego czasu na świecie, w którym w momencie publikacji tego artykułu (kwiecień 2020) jesteśmy… 


Twój talent, a obecna sytuacja pandemii i jej skutków gospodarczych oraz na rynku pracy. 


To odcinek, który sporo ponad pół roku przeleżał się w mojej blogowej “zamrażarce”. Dziś jesteśmy w jakimś szalonym czasie. Mamy pandemię koronawirusa, jesteśmy pozamykani w domach, wielu ludzi już straciło pracę, firmę… wielu boi się co to będzie za miesiąc czy dwa. Czy ich firma lub miejsce pracy przetrwa.


Sama mam dużo wątpliwości, czy publikować materiały, które powstały często sporo wcześniej, nim to “wszystko” się wydarzyło. Wiele z nich zawiera jednak bardzo uniwersalne treści, które mogą być pomocne zarówno w “dobrych” jak i tych “złych” czasach. Dają one przysłowiową wędkę, a nie rybę, co sprawia, że metody, koncepcje, narzędzia w nich omawiane są skuteczne i przydatne zarówno kiedy myślimy o rozwoju w komfortowych dla nas warunkach, ale sprawdzą się równie świetnie także w takich warunkach, gdzie zostaliśmy postawienie pod przysłowiową ścianą i nie mamy, albo na pierwszy rzut oka nie widzimy, zbyt wiele (lub wcale) pozytywnych opcji wyboru. 


Szczególnie w czasach tak szalonych, kiedy budzą się nasze najgorsze lęki i strachy, kiedy wydaje nam się, że za chwilę może zacząć się i dla nas walka o przetrwanie i o to “co włożyć do garnka” , za co opłacić mieszkanie czy kredyty, może być bardzo trudno znaleźć nam wewnętrzną siłę do podjęcia walki o lepsze jutro. Może być nam bardzo trudno uwierzyć w dobre wybory, czy pozytywne scenariusze – bo przecież “jakakolwiek praca” jest lepsza niż “żadna praca”. Trudność jest jednak taka, że najbardziej zagrożeni stałą utratą pracy w dobie głębokiego kryzysu są ci, którzy od lat skupiają się właśnie na tym, żeby odbębnić “jakąkolwiek” pracę, a nie ci, którzy z zaangażowaniem robią to, do czego zostali “stworzeni” czy to w czym są naprawdę dobrzy. 


Ten nadchodzący kryzys jest i będzie inny niż znane nam do tej pory kryzysy. Dotknie z pewnością także tych, którzy świetnie wykonywali swoją pracę, ale zwyczajnie zamknięcie (właściwie z dnia na dzień) ich branży (jak chociażby cała branża turystyczna, eventowa, koncertowa) uniemożliwia im, albo firmom, w których pracują jakiekolwiek zarabianie. Będą też takie branże, które bezpowrotnie zmienią swoje oblicze na skutek wymuszonych zmian stylu życia. Z dnia na dzień okazało się, że całkiem duża ilość ludzi jest w stanie pracować zdalnie, poza biurami – to niewątpliwie będzie miało wpływ na to, jak duże firmy zaczną podchodzić do wynajmu powierzchni biurowych i tu szukać oszczędności. To z kolei może pociągnąć za sobą kolejne redukcje etatów, wypadanie firm w tej, bądź innej powiązanej branży. Wiele osób musi zacząć liczyć się z utratą pracy, nie dlatego, że byli w niej mówiąc potocznie “kiepscy”, ale dlatego, że dziś szybko i drastycznie zmienia się otoczenie i realia wielu branż. 


Szczególnie w takich przypadkach, gdzie mamy poważną obawę czy nasze stanowisko, na którym jesteśmy zatrudnieni, przetrwa, albo czy w naszej obecnej branży wystarczy dla wszystkich miejsca – bardzo ważne jest przyjrzenie się właśnie naszym talentom. Dostrzeżenie nie tego “co konkretnie robimy na danym stanowisku pracy”, nie tego, jaki jest zakres moich obowiązków, albo co dziś robi moja firma… tylko właśnie spojrzenie na to: jak konkretnie działam, co takiego robię, co sprawia, że jestem skuteczna albo skuteczny w mojej obecnej pracy? A następnie zastanowienie się gdzie indziej i w jaki sposób mogę te moje skuteczne sposoby działania, silne strony czy mówiąc inaczej talenty wykorzystać. To właśnie takie podejście pozwoli o wiele szybciej wyjść z trudności i stanąć ponownie “na nogach”. Sprawdza się dla osób pracujących dla kogoś, ale także dla właścicieli biznesów. 


Oczywiście zachęcam Cię również do odsłuchania (albo zobaczenia na YouTube Kasia Iwanoska) tego odcinka, jeśli w obecnej sytuacji kryzysowej widzisz również szanse. Połączenie ich z Twoimi talentami – na pewno może być świetną trampoliną do sukcesu.  


Wracając więc do mojego gościa 🙂


Kim jest Sylwia Czajka – Jansen? 


Sylwia jest certyfikowanym przez Instytut Gallupa i coachem Mocnych Stron.


Sylwia przez 19 lat pracowała dla dużych międzynarodowych firm (Philips, Shell czy Heineken). Głównie jako lider HR, ale też prowadziła zespół operacyjny (ponad 90 osób) oraz zespół jakości.


Zbierała doświadczenia, aż w końcu, jak sama mówi, po czterd

Comments 
00:00
00:00
x

0.5x

0.8x

1.0x

1.25x

1.5x

2.0x

3.0x

Sleep Timer

Off

End of Episode

5 Minutes

10 Minutes

15 Minutes

30 Minutes

45 Minutes

60 Minutes

120 Minutes

Jaki jest mój talent? O odkrywaniu talentów Gallupa ZSR#7

Jaki jest mój talent? O odkrywaniu talentów Gallupa ZSR#7

Kasia Iwanoska