Zabójca uciekał pięć dni. Były policjant: to był łowca, nie wariat #OnetAudio
Description
[AUTOPROMOCJA]
Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio https://bit.ly/3NpjcES
Pięć dni policyjnej obławy, setki funkcjonariuszy i zaawansowany sprzęt, a mimo to jeden uzbrojony mężczyzna skutecznie unikał schwytania. Ekspert ds. bezpieczeństwa, były policjant Andrzej Mroczek, analizuje kulisy poszukiwań Tadeusza Dudy i wyciąga gorzkie wnioski dotyczące przygotowania polskich służb: „Nie jesteśmy gotowi na 4 takie przypadki naraz.”
Sprawa Tadeusza Dudy, który pod koniec czerwca zabił córkę i zięcia, a następnie przez pięć dni unikał pościgu w lasach Małopolski, poruszyła opinię publiczną i ujawniła wiele słabości w systemie bezpieczeństwa. Ekspert Andrzej Mroczek, były oficer policji i wykładowca Uniwersytetu Civitas, nie szczędził analiz i ocen.
Choć sam przebieg operacji ocenił jako profesjonalny i metodyczny, wskazał na problemy sprzętowe, jak choćby użycie archaicznych hełmów z lat 80. „To rodzi dysonans. Jeden policjant wygląda jak z nowoczesnej jednostki, a drugi jakby został przeniesiony z PRL-u” – komentował.
Mroczek zwrócił uwagę na wyjątkowe przygotowanie poszukiwanego. Duda był doświadczonym kłusownikiem, znał teren i potrafił skutecznie mylić tropy. Nawet wyspecjalizowane psy tropiące miały problem z jego wytropieniem. Ekspert zasugerował, że Duda mógł korzystać z naturalnych metod maskowania zapachów.