DiscoverAkademia Płodności#092 – Jedna rada, jaką dałabyś sobie na początku starań
#092 – Jedna rada, jaką dałabyś sobie na początku starań

#092 – Jedna rada, jaką dałabyś sobie na początku starań

Update: 2024-07-30
Share

Description

„Spodziewaj się niespodziewanego”, „Niskie AMH to nie wyrok”, „Jesteś wartościowa bez względu na wszystko” – to tylko niektóre z rad, które chciałybyście usłyszeć od samych siebie na początku starań. A co ty chciałabyś usłyszeć, gdybyś mogła kiedyś spotkać siebie z przyszłości, bogatszą o wiele doświadczeń? My również zadałyśmy sobie to pytanie. Posłuchaj naszych i waszych odpowiedzi.


Plan odcinka



  1. Co chciałabyś usłyszeć na początku starań? 

  2. Rada Ani 

  3. Rada Zosi 

  4. Wasze rady na początek starań




Transkrypcja podcastu Akademii Płodności


 


Zosia: Kocham jeść. Jedzenie sprawia mi tak dużo radości w życiu moim! Dlatego robię w dietetyce właśnie.


Ania: Bo możesz jeść.


Z.: Bo mogę jeść i wymyślać nowe rzeczy, które można jeść. I gadać o rzeczach, które można jeść, wyobrażać je sobie, nagrywać się, jak jem. Rozumiesz? Robić zdjęcia jedzeniu. To jest wspaniałe. Moje życie jest wspaniałe. Chciałabym móc dużo jeść. Ale samych dobrych rzeczy. Bardzo lubię jeść.


 


Cześć, tu Ania i Zosia. Wspólnie tworzymy Akademię Płodności, w której towarzyszymy parom


starającym się o dziecko.


 


Co chciałabyś usłyszeć na początku starań?


 


Z.: I dziś towarzyszymy wam w tych staraniach z naszym kolejnym podcastem, w którym to poruszymy… Zawsze tak zaczynam, muszę coś zmienić. Słuchajcie, wpadłam niedawno na taki pomysł – nie wiem, kiedy tego słuchacie, więc to może być całkiem nie niedawno, ale nie puścimy tego też w jakiejś bardzo odległej przyszłości.


A.: Tak.


Z.: Wpadłam na taki pomysł. Fajny był to pomysł.


A.: Bardzo fajny.


Z.: Który bardzo siadł na Instagramie i bardzo się cieszę, bo bardzo chciałyśmy, żeby tak było, żeby wynieść z tego dużą wartość. I już mówię, co mam na myśli, bo tak trochę enigmatycznie się zrobiło. 


 


Wymyśliłam sobie takie coś, że bardzo bym chciała móc się cofnąć w czasie w swojej głowie, żebym sama ja samej sobie dała jakąś radę. Czyli żebym mogła na chwilę spotkać Zosię z przyszłości i zapytać się jej o jedną radę, której by mi udzieliła, wiedząc, że ta Zosia pierwsza jest na początku starań, a ta Zosia druga już ma te starania za sobą. Co bym chciała usłyszeć od tej siebie z przyszłości, żeby tę radę zaimplementować w swoim życiu z przeszłości i jakoś lepiej to przeżyć? Zatytułowałyśmy tak nawet tę rolkę: „Jedna rada, jaką dałabyś sobie na początku starań”. I dzisiaj tego będzie dotyczył ten podcast.


A.: Tak, ale to są też rady Zosi, która jeszcze jest w czasie starań, tylko jakąś drogę już przeszła.


Z.: No wydaje mi się, że to dobrze wytłumaczyłam.


A.: Tak? A, sorry, nie słucham. 


Z.: To fajnie.


A.: Nie, żartuję! Żartuję oczywiście.


Z.: Ha, ha, ha.


A.: Oczywiście, że słuchałam.


 


Gdybyś mogła cofnąć się w czasie…


 


Z.: Bardzo fajne było to, że pod tym postem na Instagramie były setki komentarzy. Bardzo zależało nam na tym, żeby z tego zrobiła się taka baza wiedzy. Bo jeśli jedna Zosia udzieli wam jednej rady, to ona prawdopodobnie zarezonuje w życiu może jakiejś innej Zosi jeszcze, a jeśli tam setki Zoś zostawią komentarze, to może się okazać, że „Boże, to jest rada dla mnie!”. I tam właśnie tak było! Bo te rady mogą być przeróżne. I z takiej perspektywy wyszłyśmy, tworząc ten pomysł. Bo może się okazać, że rada, którą ja bym sobie dała na zasadzie: „Poświęcaj więcej czasu ludziom, których ciągle odkładasz na później, bo wydaje ci się, że za chwilę będziesz miała dla nich czas” zupełnie nie siądzie w życiu innej osoby.


A.: Tak.


Z.: Albo np. rada, którą tam przeczytałyśmy: „Rozwiedź się szybciej z mężem”, nie będzie radą, którą ja byłabym w stanie odbić lustrem w swoim życiu. Te rady mogą być przeróżne i część z nich wam dzisiaj tutaj przytoczymy, ale byłoby super, gdybyście się wy zastanowili tak w swoim własnym życiu, w swoim własnym ogródku, co byście chcieli usłyszeć na początku starań. Oczywiście w kontekście waszego życia. Tylko waszego.


A.: Bo wy znacie siebie najlepiej.


Z.: Czyli Ania daje radę Ani, Zosia daje radę Zosi. Ale może się okazać, że tam jest jakaś bliźniacza Zosia, której rada bardzo zagra w moim życiu i wezmę z niej sobie coś dla siebie. A może się okazać, że o radzie, którą dała Ania, pomyślę sobie: „O matko! To jest zupełnie nie dla mnie!”. I to też jest okej. Jaką radę, Aniu, dałabyś samej sobie na początku starań?


 


Rada Ani


 


A.: Pierwsze, co przyszło mi do głowy, to to, żebym się nie karała za to, co czuję. A karałam się bardzo. I więcej zrozumienia tego, co czujesz, i więcej takiego przytulenia własnych myśli. Pozwolenia sobie na to? Bo w mojej głowie działo się bardzo dużo. Pamiętam nawet taką frazę, którą powtarzałam. Chyba nawet ją sobie wypisywałam często, bo moje staraczkowe myśli przelewałam do pamiętnika. O tym też wspominałyśmy w jednym Mentalny Projekcie Żyćko. To jest taka seria maili, gdzie poruszamy temat emocji. Tam zachęcałyśmy was również do przelewania swoich myśli gdziekolwiek tylko możecie (na papier, Dysk Google, jakiś plik, na naszą skrzynkę dziewczyny się odzywały) i nazywania tego, co czujecie. Tak, jak czuję; tak, jak to przychodzi do mnie. Przelewanie tego w takiej formie. 


 


Ja pamiętam, że zamiast przelać to, co czuję, oceniałam to, co czułam. Pamiętam takie sformułowanie: „Przecież ty jesteś dobrym człowiekiem, to czemu tak myślisz?”. W ogóle nie pozwalałam sobie na smutek, bo komuś z bliskich osób się udało. Totalnie nie. Zaczynałam płakać i wręcz… Jakby były nas dwie i ta druga wcale mnie nie wspierała, a wręcz przeciwnie: „Nie myśl tak”, „To, co myślisz, jest złe”, „Przecież ty jesteś dobrym człowiekiem, więc dlaczego tak myślisz?”. Ocenianie siebie, tworzenie jakiegoś złego narratora. A może gdybym sobie pozwoliła na to, co myślę, pozwalałoby to popłynąć tym myślom dalej, a nie się im przyczepiać, i jeszcze rozkminiałam je w swojej głowie. Więc bez oceny pozwoliłabym sobie na te uczucia, na smutek, złość, żal. I tyle.


 


Druga rada na początku starań


 


A.: A druga rada dla mnie na początku starań – może przeczytam to, co napisałam: „Jest obok Ciebie On, którego być może długo będziesz nie zauważać”. Celowo sformułowałam to w takiej formie, bo ja bym nie posłuchała tej siebie, tej przyszłej staraczki, mądrzejszej już o jakieś doświadczenia i dlatego „być może długo nie będziesz zauważać”, bo ja mojego męża wcale nie zauważałam podczas starań. Długo. Chciałabym wiedzieć, że to jest, żeby ktoś mi to nazwał, że go nie zauważam.


 


A ty, Zosiu, co napisałaś pod naszą rolką?


 


Rada Zosi


 


Z.: To ja też przeczytam, bo pewnie nie odniosę tego słowo w słowo tak, jak napisałam: „Nie odkładaj zadbania o relacje z bliskimi osobami na bliżej nieokreślone »potem«. Życie na »długu tlenowym« może potrwać chwilę, ale też dłużej, niż sądziłaś, że kiedykolwiek będziesz w stanie unieść”. 


 


Ja mam taką relację, o którą mam teraz poczucie, że mogłam bardziej zadbać, a odkładałam to na bliżej nieokreślone „potem”. I okazało się, że na tym świecie nie ma już tej osoby, z którą chciałabym zadbać o tę relację i z którą chciałabym zrobić pewne rzeczy, o których myślałam, że zrobię później i zaopiekuję się nią bardziej, a nie mam jak. I mogę się nią opiekować tylko w swoich wyobrażeniach. Strasznie się za to panczuję i mam wielki żal o to. Może też trochę za bardzo go rozgrzebuję, bo mamy taką tendencję do zwiększania rzeczy, które mogliśmy zrobić. Ale mam takie poczucie, że trochę zawaliłam na tym gruncie i

Comments 
00:00
00:00
x

0.5x

0.8x

1.0x

1.25x

1.5x

2.0x

3.0x

Sleep Timer

Off

End of Episode

5 Minutes

10 Minutes

15 Minutes

30 Minutes

45 Minutes

60 Minutes

120 Minutes

#092 – Jedna rada, jaką dałabyś sobie na początku starań

#092 – Jedna rada, jaką dałabyś sobie na początku starań

Akademia Płodności